"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

czwartek, 26 marca 2015

Zielenina

Osłabiona jestem strasznie ostatnio, chyba wiem dlaczego - dziś dopadła mnie opryszczka, zawsze przed pierwszymi objawami jestem strasznie rozbita.
Dzieci tez chore - na zmianę.
Ratuję spadek formy tym co znajdę w lesie i ogródku.

przytulia czepna

czosnaczek

mięta

krwawnik

gwiazdnica

fiołek wonny

podagrycznik

sok z brzozy:)



Ostrzegam, jak ktoś nie rozróżnia, niech nie próbuje łatwo pomylić niektóre dziko rosnące rośliny jadalne z trującymi ( ja nie rozróżniam podagrycznika od dzikiego bzu).
Sok z brzozy toczę z ułamanej gałązki - wydajność przy mojej brzozie około 1,5 litra na dobę.

Z miłych informacji - w maju przyjeżdża mój " najstarszy synek " wraz z moim " wnukiem" juupiii!!!!

32 komentarze:

  1. a maj juz za pasem :)))

    ja tam nie odróżniam, więc nie zbieram

    a co robisz ze sokiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pijemy taki , do dwóch szklanek dziennie podzielonych na porcje trzy razy dziennie pi razy oko.

      Usuń
    2. chyba suotki jezd?

      a na co dobrze robi?

      Usuń
    3. nie, nie jest słodki, a dobrze robi, ma sporo mikroelementów łatwo wchłanialnych, dobrze robi na jelita i ogólne osłabienie, zawiera również związki pochodne aspiryny czy cóś.

      Usuń
    4. aaaa, te aspirynowe bardzo dobre dla rakowców jest:))

      ide szukac brzozy:)

      Usuń
    5. taka co by była dość gruba, jak udo chłopa i ucinasz gałązkę, na gałązkę zakładasz butelkę po czymś i leci :)

      Usuń
    6. na opcientom czy na tom ciongle przyczepionom?

      Usuń
    7. haha, przyczepoionom, zadałas pytanie jak moja Mama :D

      Usuń
    8. ja prosty inzynier, muszem znac najważniejsze detale
      \inaczej jak w Kilerze, zamiast banknote 2000 pesos przynoszom dwa tysionce pesos rodzielone:p

      Usuń
    9. prawda, swienta prawda:)

      Usuń
  2. Wyczytałam w jakiejś książce, że dawniej po ściągnięciu soku z brzozy trzeba było się pokłonić drzewu i podziękować, że podzieliło się z nami swoją energią życiową.

    Trollolo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozróżniam to nie zbieram. Ale dziękuję naturze, drzewom, kwiatom. Zawsze dziękuję za to, co nam dają.

      Usuń
    2. dobry zwyczaj, ja moją brzozę przeprosiłam:) a wrażliwa cholernie jest,

      Usuń
  3. widze wielki kocioł ognisko, Dosia śpiewa Futi chochlą macha i tworzy miksturę wiecznego fariactwa.
    alusia tańczy...
    lato hazardowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko co rybcia na ten ogień?

      Usuń
    2. mnie nikt szybuf nie psuje :p

      Usuń
    3. ognisko rospalimy w ogrodzie :D

      Usuń
    4. Ale oczy gościom wypala

      Usuń
    5. a sąsiedzi?
      jakiś czas temu rozpaliłam w ogrodzie naprawdę maluśkie ognisko, nie dymiło, nikomu nie mogło przeszkadzać, nie było wiatru,
      za parę minut zawitała straż miejska...

      Usuń
    6. e to wredni sonsedzi..

      Usuń
    7. ja już wystarczajaco się za was fstydzam

      Olga, nie wolno palic ognisk w ogródku wlasnym?

      Usuń
    8. nie wolno Rybenko
      uniknęłam mandatu 500pln uruchamiając cały swój urok osobisty ;)

      Usuń
    9. to mama argument na lato :pp

      a gdzie można zapalic takie ognisko?

      Usuń
    10. nooo to fakt,nie można palić...

      Usuń
    11. kiedys bylo fajniej....

      Usuń
  4. Przyjedź na moją łąkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. doceniam rolę ziół, ale może by tak do lekarza pójść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam u lekarza po tym jak spuchłam, dziękuję nie skorzystam...:) chyba że znajdzie się w okolicy lekarz co leczy a nie odfajkowuję kolejnego pacjenta...

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj