"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 18 maja 2015

Kiedyś musi być ten pierwszy raz.

Pierwszy raz w życiu rzuciłam pracę.
DZIS.
Nie tak wiecie, no poproszę o rozwiązanie umowy tylko tak - jestem, wyszłam i nie wracam.
Ale :
primo - umowy nie mam już od miesiąca
sekundo - wynagrodzenie nie odpowiada moim kwalifikacjom. ( znowu też tak wielkich kwalifikacji nie posiadam)
trzecio: czuję się lżej, w portfelu też będzie lżej.

Nie żebym się nie martwiła.
Szczerze mówiąc:
JESTEM SKICHANA!
Ale wiem że to też było po coś.
Bo nic nie dzieje się bez przyczyny.

19 komentarzy:

  1. mój mąż starcił kiedyś pracę pierwsza swoja, dobrą bardzo, a tu wprowadzaliśmy się do naszego mieszkania z wielgachnym kredytem a ja bylam w ciąży:/

    druga prace rzucił sam

    i wszystko się dobrze ułożyło

    także tego :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówią, że jedyne, czego można być w życiu pewnym,to zmiana.
    Niech ta zmiana przyniesie dobro! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno zmianę przyniesie:) dałam radę w holenderskiej szklarni to nic mi już nie straszne, prawie:)

      Usuń
    2. Jesteś dzielna i mądra! Dasz radę!
      :*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. dziękuję,, bardzo mi potrzebne teraz słowa akceptacji

      Usuń
  4. Brawo! Czasami tak trzeba, bo tylko w ten sposób można zacząć od nowa. I lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się wyśpisz, i parę innych fajnych rzeczy zrobisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo! zrobiłaś to, o czym wielokrotnie marzyłam,ale się nie odważyłam zrobić! taka dziewczyna,jak Ty zasługuje na coś dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno było, trudno pewnie będzie, ale krok do przodu zrobiłam:)

      Usuń
  7. możesz dopisać do swojej listy, że odważna jesteś :) powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo to ja jestem mistrzem w takim rzucaniu pracy:))) Raz nawet odeszlam od klientki i powiedzialam w recepcji, ze jak wlasciciel taki madry to niech sam skonczy jej zabieg. Zebralam swoje zabawki i tyle mnie widzieli:)))) Prace zmienialam jak przyslowiowe rekawiczki i tylko raz dalam dwutygodniowe wymowienie. Zrobilam to w dniu moich urodzin, ot taki prezent "from me to me with love":))) Ale wtedy to juz poszlam na swoje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Futi, moja babcia mowila, do odwaznych swiat nalezy.
    Trzymam kciuki za nowa, swietna prace. osobiscie uwazam, ze jestes stworzona do opieki na ludzmi. ;)
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osobiście stwierdzam że opiekować się ludźmi to lubię :) :*

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj