Wczoraj poszłam na koncert ze znajomymi.
Grało kilka zespołów mojej młodości.
Ira, Big Cyc, Róże Europy, FNS, KSU,
koncert fajny bo wspominkowy, towarzystwo też dopisało.
Przy okazji spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi przyszło kilka głębokich przemyśleń.
Niektóre znajomości nie mogły przetrwać bo przyjaźń wymaga pracy.
Trochę mi smutno, ale to kolejne doświadczenie w moim życiu, a każde czegoś uczy.
no cóż
OdpowiedzUsuńjedni odchodzą inni przychodzą
Mam problem z takimi koncertami, bo oni, kiedyś uwielbiani, już nie brzmią jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńa może to w nas coś się zmieniło?
UsuńNo nie wiem bo mi nadal brzmieli:)
UsuńTak, każdy kiedyś odkrywa, że przyjaźń wymaga pracy...a z niektórych po prostu się wyrasta...bo my już nie tacy...i oni inni ...a koncertu zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńczyli chemiii brakło?
OdpowiedzUsuńCzegoś brakowało
Usuń