"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

środa, 18 października 2017

wcale nie taka suka

Chyba nie jestem najgorszą z położnych pracujących w szpitalu.
Nagrody dla najsympatyczniejszej też bym nie dostała ale pacjentki mnie chwalą.
Pracuje juz rok na ginekologii onkologicznej i mimo tego że praca ciężka to sobie chwilowo nie wyobrażam że mogłabym robić coś innego.
Niemniej cieszy mnie że jadę do domu i jutro mam wolne.

7 komentarzy:

  1. Ja na tej ginekologii onkologicznej bywam, połączonej z salami do chemioterapii, i nie zazdroszczę pracy p. Położnym ani p. Pielęgniarkom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też większość to sale z pacjentkami leczonymi chemią

      Usuń
    2. Tam gdzie ja bywam- klinika- to oddział ginekologii operacyjnej i onkologicznej, więc więcej sal jest pooperacyjnych, chemiczne są tylko dwie, czasem uruchamiana jest trzecia. Na tym oddziale leżą pacjentki onkologiczne i nieonkologiczne.

      Usuń
  2. Robisz ważne ale i trudne rzeczy, to odpocząć trzeba koniecznie!

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj