I Co mam powiedzieć, kłopoty mnie lubią. I jak już wydaje mi się że jest całkiem znośnie to jak nie dowali mi życie z grubej rury to nawet nie mam siły opowiadać.
Cóż jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. No mnie trochę pogniecie niestety.
Dobrze że mam tą pracę i te morsowanie i inne aktywności to jest szansa że nie zwariuje do końca.
No musiałam ponarzekać bo czasami mi się to wiadro nieszczęścia przelewa. I wiem że to moje to Pikuś bo widzę na codzień inne nieszczęścia ale jednak co moje to boli mnie a nie innych.
eh.
Jutro będzie lepszy dzień.
sobota, 13 stycznia 2018
Uzależnienie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tego ostatniego zdania się trzymajmy...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie
Usuń:***
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
OdpowiedzUsuńNo nie widzę innego wyjścia 😘
UsuńFuti, licze ze w koncu te problem sie odwala.
OdpowiedzUsuńJeszcze z 20 lat i będzie spokój:)
UsuńTrzymaj się! :*
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń