"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 10 września 2018

Uzależnienie

Tak jak zimą jestem uzależniona od morsowania, tak latem od pływania. Standardowym odcinkiem który staram się od początku czerwca przepłynąć to kilometr.
Na szczęście mam nad najbliższe jezioro 2 km, więc mogę pływać prawie codziennie.
Jest to rewelacyjny relaks i odpoczynek. Tym bardziej że jezioro Strzeszynskie jest piękne o każdej porze dnia i nocy.
W tym roku nawet miasto Poznań doceniło jego uroki i zorganizowało na plaży serię świetnych koncertów między innymi Luxtorpedy czy Lao Che.
Udało mi się być na kilku, na szczęście grafik mam elastyczny i z odpowiednim wyprzedzeniem mogę załatwić sobie wolne.

2 komentarze:

  1. Tyż lubię pływać:))
    Nic mnie tak nie rozluźnia zewnętrznie i wewnętrznie jak przepłynięty kilometr

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre uzależnienie nie jest złe! :)))

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj