Miałam być na imprezie z koleżankami z klubu morsowego. No niestety, okazało się że na oddziale są pacjentki wymagające dodatkowej opieki, a że wiecznie mi brak kasy, to stwierdziłam że trudno, jeden weekend mogę poświęcić. Przynajmniej zarobie na wymarzony rower, bo mój już lata świetności ma za sobą.
Cały rok nie jeździłam rowerem z powodu wrodzone lenistwa, mój rumak się zepsuł a do serwisu są aż dwa kilometry. No ale w końcu po roku udało mi się tam dotrzeć. No więc teraz rower, nordic walking, pływanie i praca.
A w wolnej chwili dzieci i taki jeden :))
No i oczywiście wyjazdy, udało się być na dwóch zlotach i na Woodstocku z córką. To były piękne wakacje. Teraz już tak pięknie nie jest bo rozpoczął się rok szkolny, a 15 latka to trudny egzemplarz.
No ale cóż z takich rodziców to nie ma co oczekiwać spokojnego dziecka.
I tak jakoś leci...
Syn nie chciał na Woodstock?
OdpowiedzUsuńMoje powyrastały i nie mam w z kim pojechać :)
Chciał ale nie mam odwagi sama ich zabrać obu
Usuńtaki jeden nie potrafi rowera naprawić? ;))
OdpowiedzUsuńŻebyś się nie wykończyła!
Nie pytałam o naprawe roweru
Usuńto na pewno by naprawił:))
Usuńjakbyś zapytała:))
No drzwiczki od komina obiecał naprawić
Usuń😂😂😂
O! Taki jeden i wszystko jasne:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń