Czasami w pracy irytują mnie te pacjentki, pytaniami, gdzie iść, co robić, ile czekać, kiedy będzie zabieg kiedy się czegoś dowiem, gdzie jest lekarz, kiedy będzie obiad uffff......
Dziś rano pojechałam do szpitala jako osoba towarzysząca mamie która ma mieć zabieg na zaćmę.
O mój Boże.
Co z tego że wszyscy mili jak nikt nic nie wie, o wszystko trzeba się pytać, co pochwilę zmiana-zabieg dziś, zabieg jutro....
Jestem wykończona
niech zabieg się uda, a WY szybko do domu.
OdpowiedzUsuńCierpliwości. Dobrze, że mili...
Szpitalny świat bywa bolesny
OdpowiedzUsuńDla obu stron
Powodzenia i niech się wszystko uda!