W zeszłym roku, udało nam się pojechać w wakacje na zlot indiański.
Piękne przeżycie.
Dzieci były wniebowzięte, cztery dni bez prądu,tylko z zimną wodą, herbata gotowana w kociołku nad ogniskiem, z opowieściami w tipi do późnej nocy,my do rana przy ognisku.
Trochę pogoda nie dopisała, pierwszy dzień padało nieziemsko. Na szczęście kupiłam grubą płachtę budowlaną z której koledzy zrobili zadaszenie i nie padało nam na głowy. Na drugi dzień wyszło słońce.
W tym roku niestety z przyczyn organizacyjnych i finansowych nie pojechaliśmy.Bardzo żałuję, mimo że podobno w tym roku był nieciekawy teren zlotu, cały czas było tam błoto jakieś, mokradła pod Koszalinem.
tak jadali co niektórzy
Tańce POW WOW
Moja córka
Husky znajomych
Tipi z czarownicą której ślimaki chodziły po twarzy - w kolegi opowieści dla dzieci
a co to są te zloty indiańskie? Nie wiedziałam w ogóle, że coś takiego jest organizowane. Co Cię przywiodło w takie klimaty?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=__mxDSa1GhA
Usuńto jest zlot miłośników Indian, http://www.indianie.eco.pl/, znajomi jeżdżą od lat.
to my z Wami!
OdpowiedzUsuńa im więcej fajnych ludzi tym lepiej!
Usuń