"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

środa, 26 września 2012

Droga

Podróż do Międzychodu, zakończyła się niespodziewanie w Jarocinie.
 Niestety takie uroki mojej pracy. Nie wiem nigdy z góry co wyjdzie.
W powrotną drogę z Jarocina zabrałam autostopowicza.
Mam niesamowite do nich szczęście.
W zeszłym roku  podwoziłam miedzy innymi:
Tirówkę- opowiedziała mi życiorys, pokazała zdjęcia córeczki, ponarzekała na opiekuna.
Dwóch bezdomnych,  obu naraz żeby było śmiesznie.
Zakonnika, bardzo miły i spokojny był.
Dziś do kompletu pana z lekkim opóźnieniem umysłowym.
Poznałam przez drogę, rozkład wszystkich autobusów i tramwajów poznańskich,
połowę życiorysu z lekkimi wstawkami s-f.
Obiecałam sobie, że już nie biorę na stopa.
Do kolejnego razu.


A przygrywał mi dziś:

6 komentarzy:

  1. Hej! ale Ty odważna jesteś:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej nierozsądna, ale kiedyś jeszcze w liceum i na studiach jeździłam często jako autostopowiczka i nie mogę się oprzeć jak widzę machającego łapką osobnika.

      Usuń
  2. którędy będziesz przejeżdżać? ja bardzo lubię jeździć stopem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha Futrzak!
    Wymiataczu życiowy:)

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj