"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

środa, 7 listopada 2012

Rock w Warszawie

Wróciłam
Przeżyłam. Koncert- Urodziny był w " Stodole".
Eska Rock stanęła na wysokości zadania, tylko te tłumy w środku.
Było ciekawie, zagrały takie zespoły:








I gwiazda niespodzianka którą ponoć był Hey, niestety nam przepadł gdzieś w ogromie zajęć.
Było widać parę " gwiazdeczek" , podejrzewam że stałych bywalców takich imprez, oraz kilku rockowych wyjadaczy.
Ciekawe, że te "gwiazdy" wyglądają zupełnie inaczej, niż w tv.
Alkohol w postaci cienkiego piwa, napoje : woda, sok i hoop-cola były za darmo.
Dodatkowo Eska postawiła niezłą stertę pizzy, chyba nikt nie wyszedł głodny.
Jak dla mnie Poznanianki to była niezła niespodzianka, najadłam się napiłam za free.:)))
Impreza skończyła się około 1 w nocy, spacerkiem poszłyśmy na dworzec zakupić bilety na powrotny pociąg i gdzieś się przespać.
I tu niespodzianka : powrotny  o 6:55 kosztował jedyne 120 pln....
Następny o 8;00 już tylko 40 pln.
Znowu szkocka oszczędność zwyciężyła.
Bardzo miło się bawiłam, jedyne minusy, już poza urodzinowe, to brak czynnej toalety na dworcu centralnym. Wszyscy nam mówili że  gdzieś jest lecz nikt nie umiał nam, jej wskazać.
W poczekalni dworca, dwa razy obudziła mnie ochrona. Nie wiem dlaczego, o godzinie piątej rano, pani sprzątająca musi umyć podłogę, wypraszając wszystkich podróżnych. I dlaczego pan ochroniarz obudził mnie, mówiąc że tu się nie śpi.
I to przejmujące zimno warszawskiego dworca, jeszcze się nie rozgrzałam, mimo ze już w domu, byłam w południe.
Pałac Kultury i Nauki mi się skurczył.
Złote Tarasy, hm, podobają mi się, przy nim raczej średnio.


Po powrocie do domu uderzyła mnie rzeczywistość, znowu muszę szukać pracownika.
Nie lubię tego.





9 komentarzy:

  1. fakt-Poznaniaki to kutwy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mloda to ja juz taka nie jestem. Dosc niedawno, czyli prawie na stare lata odkrylam, ze Polska jest taka roznorodna, i ja to kocham! Mam cudowna przyjaciolke z Poznania, uwaza na kase, ale przy tym jest serdeczna i hojna, to niesamowite polaczenie. Niedawno calkiem nawet bylam w Poznaniu.
    To tak na marginesie.
    Mialas fajny wyjazd widze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą, ja też kocham tą różnorodność, a poznańskiej oszczędności nie mylę, że skąpstwem.
      Jak trzeba i widzę w tym cel jasny i wyraźny to wydam na to ostatni grosz.
      Wyjazd był naprawdę bardzo udany.

      Usuń
  3. a ja znam bardzo fajnych Poznaniaków i też oszczędnych i hojnych dla przyjaciół :)
    a wyjazd super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo trzeba wiedzieć na co WARTO wydać pieniądze.

      Usuń
  4. Jesteś boska z tą szkocką spódniczką (sama , też bym tak postąpiła:-))
    Ale miałaś odwagę spać na dworcu centralnym!! Ja bym stchórzyła!
    Fajnie, że miałaś odskocznię od codzienności :-))
    Życzę pracownika na dłużej, żebyś ciągle nie szukała.
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na dworcu moim zdaniem było bardzo bezpiecznie, dużo ochrony i policji, na poczekalni wszyscy chrapali razem z nami.
      Już teraz szukam dwóch pracowników, drugi mnie dziś oświecił...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. :)) wiem, że to nie TEN dworzec, ale oczy Ci nie pękały?
    Udała się impreza jednym słowem.
    I co z tym Heye'm? Jak to przepadł? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dworzec w Kutnie, po remoncie, jak zdążyłam zauważyć:)
      Hey zagrał trzy kawałki z nowej płyty a my w tym czasie siedziałyśmy na dymku i piwku:D,

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj