"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 17 grudnia 2012

lekarz "na oko"

Panienka po upojnym weekendzie z Casanową powróciła z zapaleniem oskrzeli.
Wydałam niezłą kasę w aptece, jestem szczęśliwa, że Ten co Wącha, jeszcze w miarę zdrowy.
Ale, za to z wysypką na szyi. Przeszła z zeszłotygodniowej wysypki na twarzy.
A podobno na nic nie jest uczulony...
Ciesze się, że i tak nie są już te ilości lekarstw i częstotliwość chorowania co w pierwszych ich latach życia.
Ciesze się, że zmieniłam lekarza, nasza lekarka w poradni rodzinnej, mówiła i robiła niestworzone rzeczy.
Moja Panienka np. miała przez nią zdiagnozowane MPD. - bo w wieku sześciu miesięcy nie siedziała sama (???), i innych parę schorzeń.
Najbardziej zdziwiło mnie w tej diagnozie, że tylko stwierdziła, bez wysyłania na konsultacje, rehabilitacje itp.
Jak u TcW, zapodała steryd domięśniowy, w dawce dla dorosłej osoby  i wystawiła "tak na oko" diagnozę o mukowiscydozie, uciekłam jak najdalej.

Trafiłam na przesympatyczną, kompetentną, cały czas się dokształcającą, lekarkę.
Po sześciu miesiącach regularnych wizyt, pilnej obserwacji moich dzieci - wizyta u niej nie trwała nigdy krócej niż 40 minut, paru skierowań do specjalistów, okazało się że diagnozy i sposób leczenia poprzedniczki się nie sprawdziły.
Szkoda, że nie wszyscy lekarze mają takie podejście.

Tymczasem idę Panience zrobić inhalację.







13 komentarzy:

  1. moja Młoda niechorowita, raz jej się przytrafiło w wieku 3 lat. nieoswojona z tematem bała się lekarki, a ta stwierdziła, że nie będzie jej prosić i w ogóle to dziecko nie będzie nią rządzić i małej mi nie zbadała. Na szczęście następnego dnia trafiłyśmy na p. doktor z zupełnie innym podejściem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moi niestety od małego często, a to młody urodził się z wiotkością krtani, a to młodą pokochał ortopeda, teraz na szczęście już ok, w miarę.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. gupia ta poprzednia dochtorka

    OdpowiedzUsuń
  3. dobry lekarz to skarb
    przy trojce dzieci i 3 krajach, w ktorych mieszkalam mam pewien zbior. Najgorsza lekarke spotkalam w Luksemburgu, a byla to Polka. Juz w rozmowie przez telefon stwierdzila, ze mojej dwuletniej corce konieczny bedzie antybiotyk....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może miała zdolności telepatyczne lub jasnowidzące.

      Usuń
    2. tylko takie. Lekarskich zadnych. Moja kolezanke leczyla na nerwice serca a miala brak zelaza!!!

      Usuń
  4. lekarze, jak każdy inny zawód, są dobrzy, średni i młotki. Mnie kiedyś taki młotek powiedział, że syn jest ślepy na jedno oko i przekręca głowę jak szpak, a matka, czyli ja, pewnie siedzi i seriale tłucze, nie widzi, że dziecko ułomne.
    Poszłam do drugiej i uśmiała się jak norka.
    A to, ze mój syn lat prawie pięć, nigdy w życiu by się nie przyznał, ze myli litery i cyfry i konfabulował, żeby było panu miło, na cukierka liczył, to nie było tłumaczenie, lekarz wiedział lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. my ostatnio mieliśmy niezłą jazdę z pochopnie postawioną diagnozą u bliźniaków. Jak by kurna matka miała mało problemów! ręce opadają na niektórych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, ja się ciesze że odpukać dzieci prawie zdrowe, gorzej by było gdyby był naprawdę poważny problem i lekarz nie znający się na rzeczy.

      Usuń
    2. :) więc się cieszymy!

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj