Wyjechałam do klienta o godzinie 7:30.
Miałam do przejechania 20 km.
Na miejscu byłam o 9:15.
Najpierw był gentlemen, który wpuszczał wszystkie auta, nawet na rondzie czekał aż wszystko co możliwe z niego zjedzie. Śmieciarkę też wpuścił , a co!
Potem pobłądziłam na objazdach.
A potem się zakopałam w zaspie.
Geniusz kierownicy...
W ramach rekompensaty od losu wygrałam bilety na koncert moich ulubionych dinozaurów
polskiej muzyki Heavy metalowej - TSA.
Teraz tylko chęci zebrać, żeby w ten mróz dobrowolnie wyjść z domu.
to miła rekompensata i wydaje się sprawiedliwa nawet :))
OdpowiedzUsuńprzeszła mi cała poranna złość:)))))
Usuńw co ty grasz?;)
OdpowiedzUsuńw Esce Rock:)
UsuńTeresa? to Ty?
OdpowiedzUsuńnie, to okrzyk wojenny fanów TSA.
UsuńSuper! baw się dobrze ;)
OdpowiedzUsuń