Nie spałam pół nocy, nie wiem co to było.
Wróciłam z pracy, podziubałam z lodówki i poszłam spać, oczy same mi sie zamykały.
I po 22 ping,! Pobudka.
I do czwartej w salonie, gazety czytałam.
Teraz za to chce mi sie spać i chyba to zrobię.
A wieczorem idę do naszego baru.
Koleżanki z domku sie nie odzywają do mnie, nie wiem co znowu, szczerze przestaje mnie to obchodzić.
Więc idę sama.
Potańcze troche, pogadam z tymi co idzie z nimi pogadać.
A co,!
A zmieniając temat, oglądałam dziś masterchefa z Nowej Zelandii. Zawodnicy za zadanie mieli ugotować potrawę, którą by wybrali jako ostatnią w swoim życiu.
I tak sobie myślę, że u mnie to by była tradycyjna sałatka jarzynowa.
I grillowana kanapka z pomidorem.
ja wybrałabym MOJE ruskie pierogi
OdpowiedzUsuńoraz czereśnie
popiłabym winem Mogen David Concord
:)
ja miałam znów pracowity dzień, ale teraz się kładę i włączam 12 odcinek "Hannibala"
polecam Ci ten serial!!!
a potem jeszcze ostatni -13
a jeszcze później kilka filmów na które mam ochotę a nie miałam czasu
plus herbatka z imbirem i cytrynka
i tona poduszeczek kołderek i kocyków:)
:**
ja poszłam spać po 4-tej, ale wiem dlaczego;P
UsuńTu mam problem z ogladaniem srriali, zostaje yt.
UsuńZ pisaniem jak widać też,:)
Usuńja też wieczorem idę do baru, Bar będzie wzięty :)
OdpowiedzUsuńHaha, zapewne,:)
Usuńostatni posiłek hm...
OdpowiedzUsuńczereśnie albo truskawki, to na pewno
pyszna kawa, z pewnością :)
a jakieś konkretne danie? nie mogę się zdecydować
albo "moje" pierogi ruskie, albo "moje" krokiety ze słodką kapustą
trudne zadanie :)
baw się dobrze Futrzaczku :)
Czeresnie mogły by być, ale jako deser.
Usuńto co robilam ostatnio
OdpowiedzUsuńziemniaczane kluski z twarogiem i dolozylabym boczus