Choroba powoli mija, wyglądam jak żmija.
Znaczy łuszczy mi sie twarz.
Nos i okolice.
Nie odleżałam, pracy za dużo.
Nawet dziś osiem godzin wleciało.
Dobrze,:)))
W wolnych chwilach czytam książki i czasopisma które wysłały mi dziewczyny.
A dziś idę potańczyć do baru.
Najpierw sie wyśpię, posprzątam dom i zjem w końcu coś ciepłego.
Pizza z mikrofali mnie dziś czeka, raz na jakis czas można zgrzeszyć,:) a tym czasem padam na pysk.
futrzakowa żmija co w tańcu wywija...no no..
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawie :)
ponoć taniec i sen leczą wszystko :)
OdpowiedzUsuńsiem ostro baf ! :)))
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńwuasnie zamiast aspiryny na wypocenie taniec!
OdpowiedzUsuńdobry plan
I nawet sie nie wytańczyłam ale to inna historia
Usuń