Szkoda że doba nie może się rozciągnąć.
A może dobrze że nie może.
Ale dziś to mam już na wszystko wygwizdane.
Będę oglądać, leżeć pod kocem, i nie będę robić nic ważnego, pilnego itp.
Aż do jutra rana, bo jutro wywalam wszystkie rzeczy z szaf i robię jesienne porządki.
Chyba że zmienię zdanie:P
Jutro fajny dzień -mam dwóch chłopaków -zagonię do lasu szukać jesieni:))
OdpowiedzUsuńposzukaj topinamburu na łące:P
Usuńja dziś sobie uświadomiłam, że wyjątkowo nie wzięłam zeszytów do sprawdzenia. więc luz. wino odpalone, jakaś sałatka na talerzu. nicnierobienie.
OdpowiedzUsuńmiłego wieczornego piątkowego lenistwa.
ooo sałatki mi brakuje, jest w lodówce , ale kto przyniesie?
UsuńJa w takich razach zwykle "zmieniam zdanie":)).
OdpowiedzUsuńnie kuś:)
UsuńJak się nie wezmę"od razu" to sama się boję,że zdanie zmienię:p
OdpowiedzUsuńten piontek bardzo cieszy mię
OdpowiedzUsuńO jak mnie ten piątek cieszył, ale prawie się już skończył; ))
OdpowiedzUsuńi co? zmienilas zdanie czy nie? :P
OdpowiedzUsuńZmieniałam....
Usuńja też zmieniam
Usuńchyba za ładna pogoda na szafy :))
Spacer?
Usuńrower? ;)
Usuńrower był:) i szafy:)
Usuńtal
OdpowiedzUsuńszafy to dobra mysl