"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

wtorek, 2 czerwca 2015

trudne wybory Douli i inne takie

Miałam dziś pierwszy telefon od czasu ukończenia szkolenia w Stowarzyszeniu Doula w Polsce, w sprawie towarzyszenia podczas porodu.
No i niestety, musiałam odmówić, bo w tym samym czasie mam wyjazd z którego owszem, mogłabym zrezygnować, ale zapewne męczyło by mnie to i nie mogłabym się całkowicie oddać rodzącej.
Nie miało by to najlepszego wpływu na przebieg porodu i moją pomoc gdybym w myślach była gdzie indziej.
Ale wierzę, że jeszcze nie jedna kobieta będzie chciała żebym ją wspierała.

Oprócz tego Enter Music Festiwal, słucham zza płotu.
Rower.
Praca która coraz bardziej mi się podoba ( mimo tego pół etatu.)
I spotkania towarzysko blogowe.
Zdjęcia nie będzie :P

tak mamy pięknie

wycięta Miśka:D, a ja udaję dziewczynkę z horroru:DDD


16 komentarzy:

  1. kurczę
    czuję si e fspuuodpowiedzialna
    czyli musze chwile jeszcze zyć, żeby to iało sens;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ryba, o to chodzi że nie potrafiłabym nie myśleć o tym że gdzieś jest spotkanie z czarownicami na które czekam cały rok i nie czułabym sie z tym dobrze że nie skupiam się całkowicie na tej rodzącej tylko na tym że gdzieś tam mnie nie ma, czasami lepiej odmówić niż zmuszać się do czegoś i potem któraś ze stron będzie niezadowolona, a ja bardzo bym chciała być przy tym pierwszym i kolejnym porodzie jako Doula w stu procentach TU i TERAZ.

      Usuń
    2. trudny zawód
      a ja sobie bez Ciebie zlotu tez nie umiem wyobrazić...

      Usuń
    3. trudny, ale dobre wspomnienie porodu zostaje na całe życie.

      Usuń
    4. święta prawda
      miałam trzy niezłe porody
      ale każdy pięknie bym ulepszyła
      niewielkimi srodkami,
      w dwóch przypadkach za wcześnie mnie uziemili
      w trzecim... tylko jedno zdanie głupiej położnej psuje mi wspomnienie
      "ta to nerwowoa jakas:"
      przyjechałam do szpitala z pełnym rozwarciem i czekałam w kolejce w izbie przyjęć!!!!

      Usuń
    5. witamy w klubie czekających w izbie przyjęć , ja na dodatek w moim szpitalu :)

      Usuń
    6. no co ty???

      tutaj nie ma takiej instytucji...
      ale za to czekałam na anestezjologa, który łaskawie przyszedł po 45 minutach, przy 7 cm...
      zainkasował 500 euro!!!

      Usuń
    7. umią się ludzie ustawić
      10 minut pracy :pp

      Usuń
    8. pomyśl, ile by zainkasował jakby przyszedł wcześniej!!!

      Usuń
  2. Wybor trudny ale słuszny:*

    OdpowiedzUsuń
  3. narzeczona Roberta3 czerwca 2015 09:53

    Futrzaku my mamy zaległe spotkanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładny nick;D oczywiście, kiedy tylko będzie wam pasowało:)

      Usuń
    2. narzeczona Roberta3 czerwca 2015 18:28

      heh, dzięki:))), nie wiedziałam jak się nazwać byś poznała o kogo chodzi:)

      Usuń
  4. Futi, to ma aż takie znaczenie, żę dwa dni Cię nie będzie? spotykasz się codziennie? przez całą ciążę?

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj