"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

środa, 28 czerwca 2017

pomysł

W sobotę rozpoczynam urlop.
Chętnie pojechałabym na Malediwy ale chwilowo nie odłożyłam takiej kwoty ktora by mi pozwoliła jechać.
No ale mam nogi, pożyczony plecak i namiot.
Dzieci są na obozie harcerskim w okolicach Gorzowa Wlkp.
Pójdę sobie do nich, taka przygoda na miarę możliwości:)

13 komentarzy:

  1. Ale ze pieszo??? I czy oby one sie uciesza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 9 lipca jest dzień odwiedzin dla rodziców, myślę że się ucieszą:)

      Usuń
  2. Weź krem z filtrem na drogę
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Materac albo karimatę dobrze izolującą narządy płciowe i moczowe:p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się pomysl podoba! Jesli dzień odwiedzin i dzieciaki nie spytają: Matka, co tu robisz? I jesli masz sprzet "do pielgrzymowania", koniecznie ten chroniący "drogi" wymienione przez Repo, to jest ok! Bądź gotowa juz do drogi...

    OdpowiedzUsuń
  5. weź krem na hemoroidy
    świetnie robi na bąble na nogach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! I bity muszę uszykować

      Usuń
    2. kiedyś Balsam Szostakowskiego na pielgrzymie stopy stosowano:)

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj