W sobotę rozpoczynam urlop.
Chętnie pojechałabym na Malediwy ale chwilowo nie odłożyłam takiej kwoty ktora by mi pozwoliła jechać.
No ale mam nogi, pożyczony plecak i namiot.
Dzieci są na obozie harcerskim w okolicach Gorzowa Wlkp.
Pójdę sobie do nich, taka przygoda na miarę możliwości:)
Ale ze pieszo??? I czy oby one sie uciesza?
OdpowiedzUsuń9 lipca jest dzień odwiedzin dla rodziców, myślę że się ucieszą:)
UsuńWeź krem z filtrem na drogę
OdpowiedzUsuń:*
Krem! Nie mam kremu!
UsuńMaterac albo karimatę dobrze izolującą narządy płciowe i moczowe:p
OdpowiedzUsuńMam!
UsuńPielgrzymka do Gorzowa?? :P
OdpowiedzUsuńA co:P
UsuńMnie się pomysl podoba! Jesli dzień odwiedzin i dzieciaki nie spytają: Matka, co tu robisz? I jesli masz sprzet "do pielgrzymowania", koniecznie ten chroniący "drogi" wymienione przez Repo, to jest ok! Bądź gotowa juz do drogi...
OdpowiedzUsuńSpakować się czas:)
Usuńweź krem na hemoroidy
OdpowiedzUsuńświetnie robi na bąble na nogach!
O! I bity muszę uszykować
Usuńkiedyś Balsam Szostakowskiego na pielgrzymie stopy stosowano:)
Usuń