"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Motywacja

Od czasu jak zaczęłam morsować  odeszły z mojej głowy smutki.
Wiadomo martwię się jak każdy, mam swoje problemy-  obecna sytuacja wskazuje że będę musiała z nimi żyć do końca swoich dni.
Ale ruch i świeże powietrze i grono ludzi wkoło to najlepsze lekarstwo na złe samopoczucie.
Mam takich znajomych co mówią oj zazdroszczę humoru  energii  pozytywnego spojrzenia, dystansu do siebie.
Jak to osiągnąć?
Wystarczy znaleźć grupę ludzi którą ma tak samo zryty beret jak Ty:) Iść pobiegać, pochodzić  popływać , wybrać się na wycieczkę pieszą lub rowerową .
Nic trudnego. Okazuje się że chętnych do zmiany swojego życia jest mnóstwo tylko większość mówi  nie mogę bo praca, bo obiad, bo za zimno, za ciepło, za daleko .
Ale mimo to wystarczy czasami pokazać że można i zawsze znajdzie się ktoś kto oprócz obserwowania z daleka zechce spróbować.
Polecam kazdemu!

11 komentarzy:

  1. A nie za ciepło już dla ciebie w wodzie? 😉 Podziwiam za konsekwencje, mnie jej brakuje..

    OdpowiedzUsuń
  2. Najtrudniej zacząć, potem połyka się bakcyla i dzień bez aktywności, to dzień stracony ;) wiem coś o tym, miałam tak z rowerem. Bardzo mi teraz tego brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rower to też świetna sprawa. Pozdrawiam 😘

      Usuń
  3. Aktywność wciąga, nawet najprostsza, endorfiny uzależniają, to jest cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet zime można pokochać :PPPP

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj