"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

czwartek, 25 kwietnia 2013

Święto i partyzantka

TCW ubrał się do szkoły w garnitur.
Święto dziś mamy, siostra wyjechała na zieloną szkołę  i jestem tylko dla niego.
Więc zostałam zaproszona na romantyczny obiad do pobliskiej pizzerii.
( za obiad musiałam sobie zapłacić, he).


Po za tym zostałam zdemaskowana.
Pojechałam na spotkanie Poznańskich Douli i jedna z dziewczyn, która skończyła krótko po mnie szkolenie, powiedziała że jej siostra mnie czyta. Zapewne minę miałam dziwną jak to usłyszałam:).
Zresztą dziś na tej dulówce, co usta otwarłam to miałam uczucie, że głupoty opowiadam i dziwnie wyglądam.
Taki widać dzień.
Albo ze mnie taka wariatka.
Reasumując.
Miało być anonimowo, jednak tak się nie da do końca.

ps. a tak anonimowo chciałam się zapytać oprócz wiadomych osób, to kto jeszcze z czytaczy mnie zna w realu???
I czy ostatnia Żonamiecia to jest Żona tego Miecia...

40 komentarzy:

  1. s tego co fiem, to jestes zapisana na pefnym blogu dla fariatek :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak:) to jest taki pokoik bez klamek ;PPP

      Usuń
    2. ale otfierajom sie tylko f jednom strone


      ale wiesz, ja bym umarla, jakby mnie ktos tak rozszyfrowal!!

      Usuń
    3. Rybeńko, nikt Cie nie da rady rozszyfrować, Ty jesteś bardzo tajemnicza. i nie dajesz zdjęć.

      Usuń
    4. futi, jak już do mnie weszłaś, to nie masz wyjścia ;P

      Usuń
  2. Przestań się zastanawiać nad tym kto Cię czyta, bo przestaniesz pisać. Serio. Jak zaczęłam myśleć, strasznie się zblokowałam kiedyś. Teraz mam w dupie.
    (mi tam się wiecznie wydaje, że głupoty gadam hehe)
    aha, zapomniałam. znam Cię w realu.
    nie wiem jak to przeżyjesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnia żona Miecia ma nadzieję być jednocześnie pierwszą żoną Miecia
    ;))) Niestety nie znam Futrzaka osobiście:((( Nie wiem, jak Miecio:) Coś tam Futrzak o samochodzie jeszcze wspomniał. Owszem pojazd jest. Często nawet z Mieciem we środku, ale co do wspomnianych"ćmików", no nie wiem...Nie znam się...Nie widziałam...
    żonamietka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, ok, musze Ci uwierzyć na słowo, a co do Miecia to fajny chłopak tylko wiecznie nie ma ćmików( nie wiem, czy to Twój Miecio, ale raczej nie)

      Usuń
    2. ?????????
      co wy bredziecie, dziefczynki???

      Usuń
    3. aaa to taka kultowa scena...:P

      Usuń
    4. ccccc

      czyli snofu alfabet??:PPP

      Usuń
    5. sama zaczynasz... co chciałam to już wydukałam

      Usuń
  4. żeby cię uspokoić - kiedy dziś rozmawiałyśmy przez telefon, wcale nie wyglądałaś dziwnie :)naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. od mojej siory się dowiedziałam że mój mąż mnie czyta heheheh, zacytuję klasyka "w dupie to mam, a jak !!"

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym chcę znała, gdybym cię poznała, ale nie poznałam, to nie znam. :)
    Mnie też jest dobrze, że mnie niewiele osób zna. Oby tak zostało.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto wie, może i kiedyś przyjdzie się spotkać w realu, tyle osób już poznałam:)

      Usuń
  7. kochana ja mam zamiar poznać! I innej opcji nie biorę pod uwagę!
    i to niedługo!
    ale się rozkrzyczałam
    taki mam nastrój dziś.. zresztą wiesz o tym
    buziole :****

    OdpowiedzUsuń
  8. No MÓJ to rzeczywiście "ćmików" wiecznie nie ma, ale czy to TEN.....?!?!. W każdym razie dla większej niepoznaki mój Miecio ma na imię Daniel! Jako Daniel też bez "ćmików";))))
    żonamietka

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam Cię w realu - czego zresztą żałuję :) Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Futri - nie znam Cię realnie, ale czuję do Ciebię wirtualną miętę :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Aczkolwiek ponieważ jakoby D. we wczesnym dziecieństwie został się był Mietkiem i jako Miecio funkcjonuje do dziś:))) nie wiem nawet, czy sam pamięta jak ma na imię.... Więc.....więc.....więc..... może się jednak znacie.....?????!!!!Ale ja na pewno niestety Cię nie znam:(((((((( żonamietka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możemy zawsze się poznać!
      :D Żono Mietka który jest Danielem.:)

      Usuń
  12. Właśnie właśnie :)))))))))
    żonamietkaktóryjestdanielem

    OdpowiedzUsuń
  13. hmmm... wszystko do nadrobienia:) nie wybierasz się do Krk?
    a tak z innej beczki - jak tam Murakami, którego jak widzę czytasz? lubię go bardzo, ale tej książki jeszcze nie czytałam. chyba opowiadania, tak?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojjjj ja juz kiedys napisalam tutaj, ze moja siostra wybiera sie na kurs Douli, z tym, ze okazalo sie, ze pojechala na ten w pozniejszym terminie;-) Wszystko oficjalnie bylo;-)
    Poznalas moja ksero-siostre i mojego ukochanego najmlodszego siostrzenca:-)
    Zreszta prawdziwa Pyra Pyre wszedzie znajdzie, nawet w odchlaniach internetu;-)
    Pozdrawiam slonecznie i serdecznie.
    Ula od Oli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie...:) Najmłodszego siostrzeńca to nawet trzymałam na rękach:D najpierw walnęłam ni z gruchy ni z pietruchy że ja nie lubię dzieci:DDD

      Usuń
    2. ale numer:)))
      futi, Twoja sława Cię wyprzedza ;))))

      Usuń
  15. Osobiście Cie nie znam.....ale chętnie osobiście bym Cię wyściskała:))

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj