Goście byli.
Przyjechała matka syna mojego ex męża.
Hm, nieźle to brzmi.
Znaczy matka mojego byłego pasierba.
Niestety bez mojego najstarszego " synusia" za to ze swoim najmłodszym i ze swoją młodszą siostrą, której doulowałam, kiedy jeszcze nie wiedziałam kto to doula.
Bardzo sympatycznie było, tylko jak zawsze za krótko.
A potem tradycyjnie pojechałam z dziećmi nad jezioro.
Kupiłam im taką deskę do pływania, z takim mocowaniem na rękę, można płynąć nie trzymając jej, dla moich to asekuracja kiedy się zmęczą:
Teraz już nie straszne długie dystanse w wodzie .
Dziś byliśmy na środku jeziora!
uprasza się o rozwagę na środku jeziora! :)
OdpowiedzUsuńJakiś głombowaty wyraz pyska ma ta ryba....
OdpowiedzUsuńale dobrze pływa:)
Usuńjakby siem wody bała:P
Usuńta ryba,ma tokom minem
UsuńA co na oku ma ona?
Usuńoj tam oj tam
Usuńbinokle chyba,coby lepiej widzieć
UsuńA wie, że mnie by siem jakie bryle i przydali?
UsuńRybie?
UsuńA co?
UsuńMoże jak ryba to od razu sroce spod ogona wypadua?
He?
Futrzaku śpisz?
OdpowiedzUsuńa gdzie tam
UsuńTo odbierz!
Usuńaaa nie zdążyłam...
Usuń:D
Usuńtrzymaj kciuki:)))
Usuńcały czas!
Usuńteż mam za coś czymać??? :>
Usuńdeska superowa ale przede wszystkim zdejmuje nieco stresu z głowy :)
UsuńBuziolki kochana :***
Czymaj czymaj!!!
UsuńZazdroszczę! pływanie w jeziorze jest znacznie przyjemniejsze od basenu. A mnie nawet deszcze omijają...:(
OdpowiedzUsuń