Poszalalam z sasiadami, sylwester w trojke, ja i malzenstwo co ze mna mieszka.
Reszta domku bawila sie na domku obok.
Hm, przez to że czasami mówię co mysle, i moi sasiedzi rownież, karnie nie zostalismy zaproszeni.
Wcale nie plakalam z tego tytułu, było wesoło, smacznie, tanecznie i śpiewająco.
Aa ze w sylwestra dlugo w pracy, to fajnie ze na spokojniej.
Dzis w pracy, lekko meczaco.
Ps.tablet zwaariowalł,!!!!
czasem mniej znaczy więcej;P
OdpowiedzUsuńBylo tak uak powinno, a fajerwerki za ktorymi nie przepadam, bo strasza zwierzaki w holandii sa imponujace, nawet u nas na wsi.
Usuńczyli żeby oglądać fajerwerki nie trzeba było być w tamtym domku i luzik.
UsuńA Viki została dzisiaj moją idolką dnia!
pozdrawiam w Nowym Roku!
jejku, Dosiu, a czemuż to??
Usuń8-) - to jest wytrzeszcz ócz mych pięknych;PPP
za podsumowanie! :)))
Usuń:)
UsuńDosia, jak chcesz się uśmiać,a nawet wystraszyć, to zapraszam na nowy wpis;PPP
lecem
Usuńlepiej jest postawić na jakość, nie na ilość
OdpowiedzUsuńdobrego roku!
jednym slowem wygonilas towarzystwo z chaty
OdpowiedzUsuń:)))))
wszystkiego najlepszego w nowym roku :-)
OdpowiedzUsuńWzajemnie, dawno do Ciebie nie zagladałam,:)
Usuńja Sylwka przespałam, było dobrze:D
OdpowiedzUsuń+zapraszam do siebie na rozdanie!:)
Dziekuje za zaproszenie, skorzytam ale chyba ne dziś,:)po 16 godzinach pracy ne dam rady,:)
UsuńZaczynam siem bać ciem futi zaparszac bo jak mnię powiesz co myslisz?
OdpowiedzUsuńfakt, od nadmiaru komplementów możesz paść jak śnięta ryba. :P
UsuńA żebyś wiedziała że mogę!!!
Usuń:PPP
Michalina dobsze prawi!
Usuń