W Holandii , pod sam koniec pobytu ( dlaczego tak późno!!!) sie rozochochochochociłam troszkę...
No i teraz mi brakuje.
Ale jak tu poznać kogoś miłego, sympatycznego i chętnego na związek, z prawie czterdziestoletnią grubą babą z dwójką dzieci i stertą problemów?
Do miasta nie jeżdżę, bo mnie nie stać.
Na dyskoteki nie chodzę, bo nie lubię ( chyba że jest to bar w Holandii), a poza tym tam raczej młodzież młodsza ode mnie.
Portal internetowy? Przerabiałam, niestety trafiali się tylko zboczeńcy.
Ogłoszenie na słupie czy napis na szybie samochodu?
Jestem w kropce.
hm.
probuj ten internet
OdpowiedzUsuńpare kolezanek ma fajnych mezow!
jakoś... chociaż może?
UsuńMoj Wspanialy tez z internetu:)) Lezal na polce to odkurzylam, wzielam i dziala:)
Usuńja tez mam kilka kolezanek co w necie poznaly lepszych facetow niz w realu. ;)
Usuńchyba muszę spróbować jeszcze raz.
UsuńOch kobietko! ;)
OdpowiedzUsuńno co tu zrobić ;)
UsuńMoże wibrator ? Hmm ??
OdpowiedzUsuńz wibratorem ciężko porozmawiać. a nie tylko o sam seks chodzi.
UsuńAle z drugiej strony nigdy sie nie kłóci ;)
UsuńI zawsze gotowy:)
UsuńBabki kochane ja Was uwielbiam:-)
Usuńale kolacji nie postawi ;P
Usuńno właśnie:)
UsuńJest taki dowcip rysunkowy Mleczki,na którym kobieta "większych rozmiarów "prowadzi chudego,mniejszego faceta.I podpis :"poznaliśmy się przez internet":)
OdpowiedzUsuńwystarczy przejść się po ulicy i takich "żartów" jak piszesz, jest mnóstwo
Usuńpodejrzewam, że większość szczęśliwych
a tamta znajomość nie ma szans?
OdpowiedzUsuńnie ma.
UsuńNiemniej - jak mawiał Oskar Wilde - lepiej grzeszyc i żałować, niż żałować, ze sie nigdy nie grzeszylo...
Usuńnie żałuję:))) tylko niestety z przyczyn technicznych znajomość pozostanie tylko miłym wspomnieniem. no chyba że wrócę do Holandii, kolega czeka:D
UsuńTo jesteś w tej Holandii czy nie??? Znowu coś mnie ominęło ???
Usuńzawsze myślałam, że to Gałczyński, o tym grzeszeniu :)
Usuńw Pl jestem
UsuńMiałam taką klientkę..........baaardzo temperamentną. Pracowała w banku obsługiwała na sali klientów i wiecznie miała ochotę na sex. Babeczka grubo po 40 -tce lekko puszysta, średniej urody. Musiała wysyłać jakieś sygnały bo zdarzało sie jej że goście którzy przychodzili załatwiać sprawy bankowe , wracali za chwilę zostawiając numer telefonu ..........tak poznawała gości na kilka tygodni, miesięcy ...........Miała psa, wychodziła z nim na spacer, wychodził też sąsiad .......i znowu dawała jakieś sygnały , może jakieś feromony słała..........dzisiaj jest jest drugim mężem :)
OdpowiedzUsuńPatti
myślałam, że piszesz o mojej koleżance, ale ta moja jest księgową ;)
Usuńja niestety nie wysyłam takich sygnałów:0
Usuńnazywają się kurfiki :D
Usuńhmm, mam na brudno posta o niemaniu seksu. Może się odważę i go opublikuję :D
OdpowiedzUsuńodważ się:)
UsuńNo i jak tu sie nie złościć???
OdpowiedzUsuń