"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

wtorek, 27 stycznia 2015

dawno dawno temu

Dziś wygrzebałam moje pudełko wspomnień, stare listy, zdjęcia, pocztówki.
Stare listy miłosne.
Telegramy, które z wielkim przerażeniem odbierała moja mama - a tam prawie zawsze była wiadomość od którejś z moich koleżanek:)
te bardziej intymne zostawiłam sobie..:P


Cudowne:)))








16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. własnie piszę sobie z jedną z autorek tych wspomnień:) uśmiech mi z ust nie schodzi:)

      Usuń
  2. tez mam takie pideuko!!
    a ta prokuratura jakiego rodzaju wyznanie wniosla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze miałam pecha- byłam świadkiem CZEGOŚ :P

      Usuń
    2. mnie raz wezwali, bo w schronisku w ktorym nocowalam komus ukradli spodnie i potem wszyscy ktorzy tam nocowali dostali wezwanie na przesluchanie. Nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac "czy widziala pani w nocy z dnia tego i owego spodnie z fredzlami". a to juz nie byly czasy hipisow. ;)

      Usuń
    3. Lola pamiętam tą Twoją historię:))())

      Usuń
  3. Ja też bardzo lubię takie pamiątki :))))
    Ehhh....

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) pamietam moje korespondencje pokolonijne. :))
    czasami posylalismy sobie zdjecia legitymacyjne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie radosne zawołania na tej zielonej kopercie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam takie pudełeczko.Coraz częściej nęka mnie myśl,żeby przeczytać i spalić.Żeby ktoś inny nie czytał,potem.Zasuszone kwiatki z ponad 30 lat też czas spalić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasuszone kwiatki w tym kartoniku tez są:)

      Usuń
    2. aLusia i co teraz?????????

      Usuń
    3. aLusia.przynajmniej wontroba ciem nie boli jak mię,że trza to spalić:(

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj