Po pracy na masażu techniką Bowena.
Później nad wodą.
A wieczorem spotkałam się z koleżanką z LO, z którą pisałyśmy długie listy kiedy wróciła do swojego miasta rodzinnego a później kontakt się urwał i wrócił w czasach popularności NK.
Nadal jest fajną dziewczyną, wizualnie nie zmienioną, charakternie też nie, cudowne lecz krótkie spotkanie:)
Superancki dzień :)
Dziadek i Aligatorrr |
Selfie |
Żmijowiec |
;-)
OdpowiedzUsuńi oby jak najwięcej takich fajnych dni!
:))
OdpowiedzUsuńCo prawda nie widze w calej okazalosci, ale wydaje mi sie, ze ladnie Olafowi w nowym fryzie.
OdpowiedzUsuńI mniej goraco. ;)
Oj o tym chyba napiszę post:)
Usuńale masz wieelkie kafelki ;)
OdpowiedzUsuńTakie konkretne:)
UsuńLucha, to kotki mianiaturki ;P
UsuńAż mi się gębusia śmieje :))
OdpowiedzUsuńTeż mam takiego krokodyla
OdpowiedzUsuńalbo miałam:)
Fajne spotkanie; )
a ja mam rekina. no dobra, Młoda, ale jak spytam, pewnie pożyczy.
UsuńHm, tej na jachcie pożyczcie:)
Usuń:DDD
Usuńoby więcej takich sytuacji.
OdpowiedzUsuńAleż marzę o takim dniu... Kompletnego luzu... A tymczasem boli mnie wszystko po hardkorowej terapii z igłami. A zamiast sie chillowac to tkwię E Katowicach. Na budowie... Bo zeby chociaż z Margo....
OdpowiedzUsuń