"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 4 października 2015

możliwości

Udało mi się wczoraj pokonać więcej niż 50 km na rowerze.
Chwalę się bo całkiem niedawno 5 km to był dla mnie spory dystans.
A dzisiaj przekonałam się jak łatwo zmienić perspektywę.
Podczas krótkiej wycieczki rowerowej zatrzymała mnie starsza para rowerzystów, którzy nie bardzo wiedzieli gdzie są i jak dalej jechać.
Powiedziałam im że mają dwie opcje dotarcia do celu - krótszą , ale prowadzącą mocno uczęszczaną drogą lub odrobinę dłuższą- za to prowadzącą nad brzegiem jeziora, następnie osiedlem domków jednorodzinnych i brzegiem drugiego jeziora.
Pan zapytał czy ta dłuższa trasa to jest długa - a ja mu że nie, ma tak około 18 km.
Jakoś dziwnie się spojrzał...
Dopiero po godzinie dotarło do mnie że 18 km  jeszcze nie tak dawno było sporym odcinkiem dla mnie.

13 komentarzy:

  1. :))))
    To fajne
    ja tak też chcę
    rower sobie kupiłam
    ale tak serio to bym chciała przebiegać 10km
    jeszcze mi trochę brak


    ale 50?
    Ho ho ho

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 przebiegać o hohoho, na tą chwilę nie wyobrażam sobie...

      Usuń
    2. ja zupełnie nie!
      ale pomarzyc dobra rzecz:))

      Usuń
  2. 18 to chyba najwyzej na rowerze ale w tramwaju. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Trening czyni mistrza! :)
    Brawo!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Futi, jeszcze trochę i zapiszesz się do naszego klubu kolarskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia! Ja na dziś jestem cienias (30 km max), ale bywało, że robiłam 75 km - i nawet po górach jeździłam! Było super. Może uda mi się jeszcze do tego wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym wiedziała czym to mierzyć, to może też bym była pod wrażeniem swoich osiągnięć rowerowych.
    Ale pewnie jednak nie ;)
    Grats!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mierzę smartfonem z aplikacjom:) a czasami mapombgogle. A czasami nie mierzę:)

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj